piątek, października 20, 2017

Yankee candle, Sea air


    Jesień pełną parą, a ja nadal testuje moje starocie z yankee candle. Wybór padł na sea air, czyli morski zapach, który marzył mi się od dawna. W końcu dorwałam go w super cenie, na miejscu, gdzie mogłam go powąchać. Na sucho zapach bardzo mi odpowiadał, niestety po rozpaleniu totalnie mnie rozczarował. Oczekiwałam świeżego powiewu morskiej, słonej bryzy wymieszanej z zapachem piasku i roślin.. :) Niestety... 




   Po rozpaleniu zapach rozniósł się w pokoju bardzo szybko, jest dość intensywny czego nie do końca się spodziewałam. Sam zapach według mnie nie ma nic z morskiej bryzy i moich marzeń o zapachu plaży i morza. Po chwili intensywnej próby wyłapania zapachu, niestety na myśl przychodziły mi tylko cytrynowe środki czystości. Strasznie się rozczarowałam, dawałam mu już dwa podejścia i niestety nie jest to moja bajka. Zapach bardzo intensywny, kwaśny i w żaden sposób nie przypominający morza :(. Pomimo tego, to tylko moja recenzja, a na temat tego zapachu czytałam wiele pozytywnych opinii.

A jak jest u was? Miałyście okazję go wąchać lub palić? :) 

19 komentarzy:

  1. O nie, tylko nie kiblowe nuty :( Nie miałam okazji go użyć, ale jeśli marzy Ci się cudowny zapach kojarzący się z morzem i plażą, sięgnij po Riviera Escape <3 Jest cudny!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym nawet go chyba nie chciała widzieć pamiętam że miałem kiedyś taki szampon który mi się kojarzy ze środkami do czyszczenia kibla i tak się z nim męczyłam że myślałam że zwariuję... Przypuszczam że tak samo i mnie by rozczarował.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj nie, nie nabrałam na niego ochoty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam wiele zapachów YC,ale tego jeszcze nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapach świeżo umytego kibelka.. potrafi rozczarować :-D Ja też zabrałam się za moje starocie z Yankee i mam mocny plan zużyć je w tym sezonie jesienno-zimowym :-)
    Obserwuję :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. A mi się ten zapach podobał :P Był taki świeżutki, chyba że zmienili go lekko, bo miałam go dawno temu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czytałam o nim dobre opinie, więc może tylko mi nie podszedł :P

      Usuń
  7. Wyobrażam sobie Twoje rozczarowanie. Nad morzem nie byłam od dobrych kilku lat, i chętnie znów przywołałabym morski zapach... nie mówię tu o smażalniach ryb haha :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie dobrze, że się na niego nie skusiłam ;)

      Usuń

Copyright © 2014 małe życie , Blogger