niedziela, października 01, 2017

Projekt denko - wrzesień.


     Kolejny projekt denko! Ten miesiąc zleciał mi niesamowicie szybko, więc denko jakieś takie skromne. Na wakacyjny wyjazd wzięłam ze sobą niezbędne minimum, więc nie za wiele udało mi się zużyć. Tak czy siak jestem zadowolona, miejsce na półkach się pojawia a nowe nawyki jak regularne balsamowanie ciała już są :).




Szampon Barwa, Czarna Rzepa - tak samo jak poprzedni szampon z Barwy ten jest dla mnie za mocny, oczyszcza włosy, ale następnego dnia są one przetłuszczone.
Szampon Garnier, Magiczne olejki - spodobał mi się zapach, sam szampon dość gęsty, jak na drogeryjny to całkiem spodobał się moim włosom.
Żel pod prysznic, ISANA, Hello Spring - jeden z ulubionych zapachów isany, idealnie wiosenny, mocno brzoskwiniowy zapach.
Żel pod prysznic, Cien - używałam go jako płyn do kąpieli, wytwarzał dużo piany, całkiem fajny za grosze.


Balsam do ciała Balea - słabo nawilżał, opakowanie piękne, zapach fajny na lato.
Balsam do ciała Avon, skin so soft - bardzo go polubiłam, mocno nawilżał, przepięknie pachniał.
Peeling do stóp Avon, foot works, sugar lime mojito - fajny na lato, dobrze działał.
Mleczko do ciała 3w1, Yves Rocher - chyba ulubieniec miesiąca, przepiękny zapach, ciekawa konsystencja, wydajne, dobre nawilżenie.


Krem do cery trądzikowej, snails garden - miałam go resztkę na przetestowanie, słabo się sprawdził. Używałam go na pojedyncze krostki, ale raczej nic z nimi nie robił. Na całą buzię za ciężki, po jakimś czasie zapychał :(.
Wcierka Jantar - stosowałam długo, bardzo fajny zapach, nie obciąża skóry głowy, poprawia kondycję cebulek.
Żel micelarny z peelingiem, ziaja - mi przesuszał skórę,ostatecznie zużyła go moja mama i była dość zadowolona.
Antyperspirant Isana - dobrze spełniał swoją rolę, kupię znów.
Olej z pestek arbuza, etja - super dla kręconych włosów, chociaż na prostych też super się sprawdzał. Szkoda, że nie pachniał jakość ciekawiej :D. Oleje z etja kocham :)


Chusteczki do demakijażu, bebeauty - do demakijażu się nie nadają, co najwyżej do odświeżenia buzi.
Maska Tony Moly I'm real wersja z ryżem - w końcu maseczka z tej serii, która super mi się sprawdziła, oczyściła, nie przesuszyła - polecam.
Maska Holika Holika Makgeolli - kolejny maseczkowy ulubieniec! Świetnie wyrównała koloryt, rozświetliła przebarwienia i nawilżyła.
Maseczka peel-off, bielenda - średniak, dam jej jeszcze jedną szansę. Na razie nie piszę więcej.
Balsam do ust, Carmex - wersja podstawowa - uwielbiam go! Świetnie ratuje suche usta, ma przyjemny smak, mega wydajny.
+ sporo próbek - żadna z nich nie zaskoczyła mnie jakoś mega pozytywnie oprócz kremu biolaven.

Denko oceniam na średnie, mam nadzieję, że w październiku będzie lepiej. :)

25 komentarzy:

  1. Ale dużo rzeczy, trzymam kciuki za lepszy październik <3
    mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, sporo tego :) Ja też bardzo polubiłam olejki Etja <3 Arbuzowego nie miałam, bardzo mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie bym dorwała ten żel Isany, bo kocham brzoskwiniowe zapachy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Spore denko :) Kilka produktów jest mi znanych bardziej lub mniej, niektóre dopiero czekają na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie robię nigdy denek, jakoś tak mam wrażenie, że puste opakowania są mało fotogeniczne :D Szkoda, że ten krem na trądzik się nie sprawdził, jak go zobaczyłam moją pierwszą myślą było "o, jaki fajny", pan ślimak próbował mnie kupić swym uroczym wyglądem :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, ja chciałam go kupić dość dawno temu jak miałam większe problemy. Teraz dostałam resztkę w spadku do testu i się rozczarowałam. Czytałam też dużo opinii, że przy regularnym stosowaniu zapycha, więc z tego leczenia trądziku nici.

      Usuń
  6. Całkiem spore, wcale nie powiedziałabym, że średnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie średnie, właśnie spore to Twoje denko :) Mam maseczkę Tony Moly, ale jeszcze jej nie używałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jantar znam i bardzo lubię :) Zebym ja tyle kosmetyków w miesiąc zużyła to byłoby dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że Ci się nie sprawdził ten kremik ze śluzem ślimaka, sama chcę go kiedyś wypróbować :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Denko całkiem spore;) czaiłam się na żel micelarny z peelingiem ziaja,ale skoro Ciebie przesuszał to ze mną pewnie zrobi to samo:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety, ale moja skóra ostatnio średnio lubi ziaję. Jak Twoja nie protestuje to może spróbuj :)

      Usuń
  11. Sporo tego zużywasz:D Ostatnio wróciłam do wcierki Jantar, może znów mnie zachwyci bo jesień już odbija się na moich włosach:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja teraz zamówiłam nową wcierkę i czekam aż dojdzie - będą testy :)

      Usuń
  12. Mocno ciekawi mnie maseczka Bielendy peel off, a żele Isana bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedys lubilam szampony Barwy, ale ostatnio zbyt mocne powoduja u mnie szybsze przetluszczanie wiec sie nie skusze, chociaz wersje tataro-chmielowa uwielbialam ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 małe życie , Blogger