Dzisiaj książkowa recenzja, tym razem coś co spodoba się raczej każdemu! :) Zacznę od tego, że książka wygląda świetnie i przyciągnęła mnie oczywiście okładką i hasłem "Ten świat jest naprawdę pomeradny!" Książka długo nie chodziła z listy bestsellerów "the new york times" a także doczekała się ekranizacji.*bez spojerów*
"Wszystkie psy idą do nieba... chyba, że mają niedokończone sprawy na ziemi"
Książka od samego początku mocno mnie zaskoczyła, ponieważ jest pisana z perspektywy psa, poznajemy jego pierwsze odruchy, wyjaśniają się niektóre zachowania. Cała opowieść zachowana jest w humorystyczny tonie, ale jej przesłanie jest bardzo głębokie. Barley, to psiak, którego poznajemy i towarzyszymy mu, przez całe jego psie życie. Sam on, odkrywa, co jest priorytetem w jego życiu. Nie chcę za bardzo zdradzać o co chodzi, ale muszę przyznać, że książka wywołała u mnie wiele emocji. Nie jestem typową psiarą i zazwyczaj wolę koty, ale ta książka doprowadziła mnie do łez, a zarazem sprawiała, że uśmiecham się sama do siebie. Napisana bardzo przyjemnie, leciutko i dość szybko się ją czyta. Moim zdaniem spokojnie trafi do każdego odbiorcy, nawet tego nastoletniego, a może... w szczególności do niego :)
Lekka, pełna humoru i wzruszeń historia kochanego psiaka, który odkrywa świat u boku kochających go ludzi. Czy spełni swoje zadanie? :) Skuście się i przeczytajcie! Koniecznie! Książka nie tylko dla psiar :).
Zapraszam na mojego blogowego instagrama, gdzie na bieżąco informuję was o nowościach i dorzucam trochę więcej :) klik >tutaj<
Bardzo fajna lektura na wieczory jesienne:)
OdpowiedzUsuńidealna! :)
UsuńChyba muszę po nią wrócić ! :) Widziałam na półkach ale ostatecznie wybrałam zupełnie coś innego ... wrócę na pewno !
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńJa chyba jestem zbyt wrażliwa, pewnie ryczałabym jak bóbr! A jeśli on na końcu umiera (co oczywiście tylko podejrzewam), to już w ogóle nie dałabym rady :D Jestem największą psiarą na świecie!
OdpowiedzUsuńwiedziałam, że cię zaciekawi :P
UsuńNie czytałam, ale chętnie bym po nią sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńJa właś nie też jestem kociarą :) a jeśli na końcu doprowadziła Cię do łez, to też pewnie bym ryczała :P obserwuję i pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńba! nie tylko pod koniec :P
UsuńI've seen the movie and it was so good, but really sad!
OdpowiedzUsuńwww.fashionradi.com
Raczej nie sięgam po tego typu książki, ale ta mnie zaciekawiła ;)
OdpowiedzUsuń