niedziela, listopada 19, 2017
Tony Moly I'm Real, Aloe Mask Sheet
Dzisiaj przychodzę do was z recenzją kolejnej maseczki z serii Tony Moly I'm Real. Tym razem padło na wersję aloesową, czyli mocno nawilżającą. Po kilku wpadkach z tej serii, nareszcie zaczęły one spełniać moje oczekiwania. Myślę, że przy następnym zamówieniu wybiorę już, tylko te wersje, które mi się sprawdziły najlepiej. :)
W przypadku aloesu, wszystko było na plus. Jak zwykle opakowanie łatwo się otwiera, nawet bez nożyczek. Płachta jest bardzo mocno nasączona, aż z niej kapie, trzeba ją troszkę odcisnąć, a resztę esencji najlepiej wmasować w ciało, lub zostawić w pudełeczku do używania jako serum przez następne dni. Zapach ma przyjemny, taki raczej neutralny, powiem szczerze, że trochę się rozczarowałam, bo po tej serii spodziewałam się ładniejszych zapachów, ale to tylko takie moje narzekanie, bo wiadomo, że maseczki nie są od pachnienia, tylko od działania. :D
Więc jeżeli chodzi o działanie, to jestem bardzo zadowolona. Maseczka świetnie nawilżyła skórę, redukując przy tym zaczerwienienia. Oprócz tego pięknie wyrównała koloryt cery, rozjaśniła ją. Skóra była napięta, wiadomo, że to raczej jednorazowy efekt, ale przy regularnym stosowaniu na pewno stan cery dużo się polepsza. Efekt rozjaśnionej i promiennej skóry utrzymywał się natomiast kilka dni. Nie wystąpiły żadne podrażnienia, nie pojawiły się nowe "problemy". Esencja jak zwykle na buzi stworzyła lekko lepką warstwę. Oceniam ją na duży + i myślę, że sięgnę po nią ponownie.
Od tej pory chyba jednak przerzucę się na recenzje zbiorcze :) Przynajmniej przy tej serii, mam wrażenie, że wypadnie to lepiej. Co uważacie? :) O czym chętnie byście poczytały? :)
Oczywiście chciałam też serdecznie podziękować za 100 obserwatora. Nie spodziewałam się, że w takim tempie zbierze się was tu aż tyle. :) Jest mi bardzo miło, mam nadzieję, że dalej będzie was przybywać, a na 150 obserwatora może przygotuję jakąś niespodziankę... Co Wy na to? :)
Tych maseczek jeszcze nie miałam, chętnie wypróbuję jak zużyje trochę zapasów ;)
OdpowiedzUsuńpolecam tą serię :)
UsuńJa lubię zbiorcze recenzje w przypadku serii masek :) ta jest świetna, tak czułam, że się sprawdzi też u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńno i się sprawdziła :D
UsuńNo i oczywiście gratuluję tak wielu obserwatorów! Tylko pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńgratuluje obserwatorów ;)
OdpowiedzUsuńjeżeli redukuje zaczerwienienia to jest to maseczka wprost dla mnie :) a rozjaśnieniem również nie pogardze ;)
dziękuję, koniecznie sprawdź ją u siebie :)
UsuńMaski aloesowe zazwyczaj są świetne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
to prawda, ostatnio wszystko co z aloesem to fajne :D
UsuńTe maseczki mają tak śliczną szatę graficzną, że nie mogę :D
OdpowiedzUsuńto fakt, świetnie wyglądają :)
UsuńMuszę w końcu spróbować tych maseczek :)
OdpowiedzUsuńpolecam!:)
UsuńCo do maseczek to mogą być zbiorcze recenzje, ale z drugiej strony te maseczki są tak popularne, że dużo osób chętnie przeczyta recenzję nawet jak to będzie pojedyncza maseczka;>
OdpowiedzUsuńAloes uwielbiam!
właśnie mam teraz ten dylemat :D
UsuńGratuluję stówki :D :*
OdpowiedzUsuńJa tez czekam na swoją stówkę.
Maseczki w płachcie bardzo polubiłam.
dziękuję! :)
UsuńMam tą maseczkę w zapasie, ale jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńdaj znać, jak Tobie się sprawdza :)
UsuńZapisuje do przetestowania :P
OdpowiedzUsuńkoniecznie, razem z wersją ryżową
UsuńMam ją i czeka na testowanie :)
OdpowiedzUsuńdaj znać, jak wrażenia :)
UsuńBardzo lubię te serię, ale aloesowa nie należy do moich ulubionych :(
OdpowiedzUsuńa która jest Twoją ulubioną? :)
UsuńCzuję, że potrzebne mi nawilżenie aloesowe !
OdpowiedzUsuńja pokochałam aloes w kosmetykach :D
UsuńJa za maseczkami nieprzepadam ale chetnie kupie taka mamie
OdpowiedzUsuńoj, ja uwielbiam :)
UsuńBardzo lubię maski w płachcie ale tych akurat nie miałam .
OdpowiedzUsuńwypróbujesz? :)
UsuńZ chęcią bym spróbowała tą maseczke:)
OdpowiedzUsuńpolecam kupić na ebayu, tam wychodzą za grosze :)
UsuńDobra recenzja, z chęcią bym tą maskę przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńdzięki! :)
Usuńjeśli naprawdę mocno nawilża to przetestuję. Póki co tylko jedna maska dała ulgę mojej suchej cerze, a trochę ich sprawdzałam...
OdpowiedzUsuńsprawdź też holika holika makgeolli :) u mnie w postach też jest :)
UsuńMusze wreszcie kupić jakąś maseczkę z tej serii ☺
OdpowiedzUsuń